Czasami wydaje się, że wszystkich wielkich wynalazków dokonali od zawsze znani, wielcy ludzie z dużych miast. To nieprawda. Wielu naukowców i wynalazców urodziło się w małych miejscowościach, w szerzej nieznanych rodzinach.
Swój sukces zawdzięczali ciężkiej pracy oraz nieszablonowemu myśleniu. Młodzież z Borox w Hiszpanii oraz z Gminy Czarna w Polsce postanowiła pójść w ich ślady. Pokazać swoją determinację. Udowodnić, że przeszkody geograficzne i ekonomiczne można pokonać.
28 osób z obydwu krajów spotkało się w Czarnej Górze, aby zdobywać wiedzę na temat wynalazków. Później wykorzystali ją do stworzenia własnych innowacyjnych rzeczy. Powstał m.in. zegarek na rękę z ekranem do wyświetlania najświeższych informacji ze świata. Podczas warsztatów z ceramiki i rzeźby młodzież własnoręcznie stworzyła kubki, drewniane figury i świeczki woskowe.
Efekty pracy Polacy i Hiszpanie zaprezentowali podczas Bieszczadzkiego Festiwalu Sztuk w Czarnej. Mieszkańcy gminy oraz jej władze nie kryły podziwu dla pomysłowości i zapału międzynarodowego teamu. Dzięki projektowi uczniowie rozwinęli umiejętności organizacyjne, pracy w grupie, komunikacji w obcym języku, radzenia sobie w trudnych sytuacjach oraz niestandardowego myślenia. Kto wie, może w tej grupie byli przyszli następcy Einsteina i Edisona?
