Data publikacji

Tyle mówi się o tej całej demokracji, ale… często wydaje się ona tylko sprawą dorosłych i poważnych polityków, którzy zasiadają w sejmowych ławach i patrzą na nas smutno z ekranów telewizorów. Czy młodzi ludzie mają w ogóle wpływ na to, co ich otacza i mogą praktykować demokrację?

Uczniowie z Kielc i Starachowic pokazali, że tak! Trzeba tylko zacząć organizować – siebie i przestrzeń. Świętokrzyska młodzież najpierw powołała więc rzeczników szkolnych, a następnie wzięła udział w dwóch warsztatach. Podczas pierwszych dowiedziała się, jak przeprowadzić konsultacje społeczne, a w trakcie drugich – jak zorganizować profesjonalną debatę.

Młodzi nauczyli się nie tylko tego, jak dobrze zaplanować wydatki, czyli zarządzać budżetem, ale również w jaki sposób informować i promować swoje działania. Zdobyli przy tym pewność siebie, umiejętność jasnego formułowania pytań i argumentów, aktywnego słuchania oraz wyciągania wniosków. I – co może najważniejsze – poznali ekspertów, polityków i decydentów. Uścisk ich dłoni był bardzo motywujący.

Projekt umożliwił stworzenie młodym ludziom przestrzeni do aktywnego udziału w kształtowaniu polityki młodzieżowej. Pozwolił poznać zasady dialogu usystematyzowanego, czyli komunikacji młodych z politykami, którzy podejmują decyzje dotyczące młodzieży na szczeblu lokalnym, krajowym i międzynarodowym („Nic o nas bez nas”). Bezcenne okazały się nowe kontakty i spotkanie z drugim człowiekiem. Swoim głosem młodzież tka europejską sieć demokracji.

Zobacz także

timetomove.jpg
#gra

Nauka przez zabawę

Rozmawiamy z jednym z twórców gry „Time to Move”, Piotrem Krzystkiem ze Stowarzyszenia Europe4Youth (Eurodesk Kraków).

Gdańsk.JPG
#Wolontariat

Gdańsk przykładem dla Europy

Ten rok należy do Gdańska jako Europejskiej Stolicy Wolontariatu. Pod hasłem „Bez nas nie działa” w mieście odbywają się wydarzenia zachęcające do bezinteresownej pomocy potrzebującym.

Nagroda.jpg
#CAT

Przez trudy do gwiazd

Kiedyś chowała się przed obcymi w szafie, teraz mówią o niej: kobieta rakieta. Poznajcie Marlenę Pujszę-Kunikowską z Fundacji CAT!