News -

Informacja a wykluczenie

Brak dostępu do informacji jest czynnikiem wykluczającym - do takiego wniosku doszli młodzi uczestnicy debaty zorganizowanej w Krakowie przez stowarzyszenie „Europe4Youth”.


Co o jest istotą polityki młodzieżowej? To że sama młodzież decyduje o jej kształcie. A co jest istotą informacji młodzieżowej? To, że sama młodzież decyduje o czym jest informowana. Takie podejście dało początek wielu nowoczesnym systemom informacji młodzieżowe.  W jednej z jej ojczyzn - Francji Ministerstwo Młodzieży i Sportu przeprowadziło pod koniec lat 60. ogólnokrajową ankietę wśród młodych ludzi. Jej wynik nie pozostawiał wątpliwości - młodzi respondenci jednoznacznie domagali się utworzenia miejsc, w których będą mogli „znaleźć informacje we wszystkich dziedzinach mających wpływ na ich życie”. Minęło 50 lat, świat się zmienił, ale nie potrzeby młodzieży. Francuski system nadal funkcjonuje. Dba o to ok. 5000 pracowników, z których usług korzysta w ciągu roku blisko 5 mln osób. Rząd przeznacza na jego funkcjonowanie ponad 8 mln euro na rok.

By poznać potrzeby młodych ludzi nie trzeba jednak przeprowadzać ogólnokrajowych badań. Wystarczy wsłuchiwać się w ich postulaty i rekomendacje, nawet jeśli większość z nich pozostaje tylko na papierze. Wiele z tych postulatów powstaje w ramach projektów finansowanych przez programu Erasmus+, takich jak „Małopolski dialog młodzieży” zrealizowany przez należące do sieci Eurodesk Polska stowarzyszenie „Europe4Youth”.

Finałem projektu były debaty, w czasie których młodzi mieszkańcy Małopolski zastanawiali się nad sposobami skutecznego zapobiegania wykluczeniu młodzieży. Doszli do wniosku, że jednym z czynników wykluczających jest brak dostępu do informacji - to niewiedza hamuje bowiem możliwość samodzielnego i świadomego kształtowania własnego życia. Za konieczne uznali więc „zagwarantowanie młodym ludziom rzeczywistego dostępu do informacji o możliwościach w życiu – o ścieżce edukacji, pracy, przedsiębiorczości, wyjazdów, nauki, możliwościach, jakie daje UE”. Rekomendowali tworzenie centrów młodzieży, także w małych miejscowościach i na wsiach, w których, w ramach punktów informacyjnych,  wsparcie „na zasadach szacunku i partnerstwa” (!) udzielałyby „wykwalifikowane ku temu osoby”.  

Inne pomysły to działania zwiększające dostępność informacji online (aplikacja systemowa) i zwieszanie kompetencji cyfrowych poprzez szkolne warsztaty poświęcone temu, jak docierać do informacji i je weryfikować oraz jak korzystać z mediów społecznościowych i internetu, by zachować bezpieczeństwo.

Podobne postulaty młodzi Polacy formułują niemal zawsze, gdy ktoś spyta ich o zdanie. Zresztą nie tylko Polacy. Działania, jakie zgłaszali uczestnicy krakowskiego projektu realizują w wielu krajach wspomniane na wstępie systemy informacji młodzieżowej, których, powtórzmy, fundamentalną zasadą jest informowanie młodzieży o tym, o czym młodzież chce być informowana. Wsparcie dla nich to element prowadzonych przez te państwa polityki przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu młodzieży. Fakt że młodzi Małopolanie też tak uważają świadczy o nich jak najlepiej. O decydentach biorących udział w krakowskich debatach świadczyć będzie to, co z tymi postulatami zrobią.

Wawrzyniec Pater
Krajowe Biuro Eurodesk Polska

Felieton ukazał się w najnowszym numerze kwartalnika FRSE "Europa dla Aktywnych"

stopka strony